Z zachodu zmierza do Polski chłodny front i po godzinie 15.00 dotrze nad Polskę. Przechodząc przez Niemcy sprowadził burze gradowe. Najgorzej będzie w województwach: lubuskim i dolnośląskim. Tutaj właśnie możemy spodziewać się gwałtownych burz z gradem, ulewnym deszczem i porywistym wiatrem nawet do 70 km/h. Może nawet spaść do 50 litrów na metr kwadratowy ziemi, choć średnio będzie do 30. Oznacza to, że należy przygotować się na lokalne podtopienia. Grad może mieć średnicę 1 cm, lokalnie jednak dochodzić może do 2.
Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego wydało ostrzeżenie meteorologiczne. - Będzie ono obowiązywało od godz. 9.00 w środę, 22 czerwca do 2.00 w czwartek, 23 czerwca - poinformowała Teresa Wilczyńska, dyżurny synoptyk Biura Prognoz Meteorologicznych IMGW PIB Oddział we Wrocławiu. - Ostrzeżenie wydano, gdyż przewiduje się wystąpienie burz, podczas których opady deszczu wyniosą od 5 do 20 mm, lokalnie od 30 do 40 mm, możliwe opady gradu. Wiatr osiągnie w porywach od 60 do 70 km/h. Prawdopodobieństwo wystąpienia zjawiska to 90 proc.
- W związku z prognozowanymi burzami i związanymi z nimi opadami deszczu szczególnie na rzekach górskich i podgórskich przewiduje się wzrosty stanów wody lokalnie powyżej stanów ostrzegawczych - dodaje Kinga Strońska, dyżurny synoptyk hydrolog Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego. - W przypadku wystąpienia silnych ulew wzrosty stanów wody,
w szczególności na małych ciekach górskich i podgórskich, mogą być gwałtowne i lokalnie do stanów alarmowych. Skutki to niebezpieczeństwo dla przebywających nad brzegami rzek (turystów, wędkarzy), utrudnienia w prowadzeniu prac hydrotechnicznych w korytach rzek, lokalne podtopienia terenów obniżonych i bezodpływowych.
Wraz z burzami przyjdzie ochłodzenie. Może się zdarzyć, że różnica temperatur przed i w czasie ulewy będzie wynosić nawet 10 stopni. Temperatura znacznie spadnie, osiągając jutro średnio 7 – 8 stopni.
Na co trzeba zwrócić uwagę? Przede wszystkim należy dokładnie zamknąć okna i drzwi balkonowe. Pamiętajmy, by nie zostawiać przedmiotów, które może porwać wiatr, na parapetach czy tarasach. Osoby, które mogą, niech wprowadzą swoje auta do garażu. Ci, którzy nie mają tego luksusu, niech ustawią swoje auta na parkingu z daleka od pojedynczych drzew, tablic reklamowych i linii energetycznych. Co więcej, zwrócić należy uwagę, by nie parkować nad studzienkami kanalizacyjnymi, z których strumień wody może wystrzelić jak z gejzera i całkowicie zalać silnik.
Osoby rozpoczynające wakacje nad wodą powinny wyjść z niej wraz z pierwszymi oznakami burzy, a amatorzy sportów wodnych – zacumować.
Czwartek, Boże Ciało
Można spodziewać się przede wszystkim deszczy. Lokalnie mogą pojawić się burze, jednak nie będą już takie gwałtowne. Na zachodzie możemy się spodziewać największej ilości przejaśnień, jednak na procesję czy spacer trzeba się będzie wybrać z parasolką, jako zabezpieczeniem. Temperatura będzie oscylować od 20 do 22 stopni.
Piątek
To będzie najkoszmarniejszy dzień z całego długiego weekendu. Będzie on pod znakiem deszczu, ulewy, mżawki – ogólnie w piątek będzie lało się z nieba z różnym natężeniem. Plus możliwe burze. Na szczęście temperatura będzie zbliżona do tej w Boże Ciało, więc ma być przyjemnie.
Sobota
Pogoda nadal w kratkę, jednak z mniejszą ilością deszczu. Można określić jednym wyrazem – zmienna. Zza chmur wyjrzy nawet słońce. Temperatura będzie od 18 – 20 stopni.
Niedziela
Na koniec – poprawa pogody. Słońce nareszcie będzie przeważać, co nie oznacza jednak zupełnego zaniku opadów. Temperatura od 19 – 22 stopni.
Turystów pieszych przestrzegamy – pamiętajcie, że w wyższych partiach gór można spodziewać się opadów mieszanych deszczu ze śniegiem.
